Upadek cz.I
03 lipca 2010, 11:39
Stałem na krawędzi, między życiem, a śmiercią . Bałem się skoczyć zostawić wszystko co miałem. Stałem pierwszy dzień, drugi dzień, kończył się właśnie dzień trzeci. Wtedy właśnie przypomniałem sobie krzywdy jakie mi wyrządzono, ile bólu i cierpień, liczne męki. pomiatano mną, wykorzystywano, niby wielce pochwalano, a jak doszło do ukradzenia czego kolwiek, w domu słychać było tylko "<...V8...> znów ukradłeś mi pieniądze!" Wtedy właśnie nabrałem odwagi i skoczyłem, tak głęboko że nie widziałem nic po za ciemnóścią która otaczała mnie ze wszystkich stron, a na plecach czułem chłód śmierci, która pragnęła mojej duszy. Dotarłem na sam dół przepaści i zabiłem się...
-Kim jesteś czego chcesz?!-zapytałem z lekkim strachem.
-Nie bój się jestem aniołem, obserwowałem cię przez całe twoje życie i widziałem wszytkie twoja cierpienia, nie musisz się mnie bać-odpowiedziała tajemnicza postać.
-Czego ode mnie chcesz?-ponownie zadałem pytanie stróżowi.
-Chcę Ci tylko powiedzieć, że za bramą do raju czeka Cię wiele przyjemności, więc wchodź-oznajmił anioł i posunoł się z drogi.
-Nie zasłużyłem by iść do nieba, więc nie pójdę, powinny być tam tylko godne osoby!-wykrzyczałem z przerażeniem
-Dałem Ci możliwość i nie będę nalegał, skoro wolisz siedzieć u diabła to idź!-odpowiedział anioł i wysłał mnie do piekła.
Dodaj komentarz